sobota, 1 sierpnia 2015

Rozdział 51

Z domu wyszliśmy dokładnie o dziewiętnastej. Harry pojechał po Tatianę, a ja, Haylee, Niall i Louis od razu do szkoły. Na szkolnym parkingu było już zaparkowane sporo aut. Chłopaki, jak na dżentelmenów przystało pomogli nam wysiąść. Udaliśmy się na salę. Gdy weszliśmy muszę przyznać, że byłam pod wrażeniem. Sala była pięknie urządzona. Z sufitu zwisały różnego rodzaju ozdoby, a na środku spora disco kula. Był stolik z przekąskami i z alkoholem. Został wynajęty nawet fotograf. Miejsca do tańczenia było sporo. Zapowiada się niesamowity wieczór. Oczywiście pod okiem nauczycieli. Rozejrzałam się dokładniej po calej przestrzeni. W kącie stał stolik z laptopem i milionem kabelków. Cóż, zobaczymy jaką muzykę puszczą.
Niall poszedł "sprawdzić" przekąski, a Louis napoje. Aha. Ja i Haylee usiadłyśmy przy jednym ze stolików.
Miejsca było dużo. Nawet po ustawieniu tego wszystkiego, na parkiecie spokojnie wszyscy się zmieszczą.
Szukałam wzrokiem Hazzy i Tatiany. Z internatu jest o wiele bliżej do szkoły, więc na pewno gdzieś są.
Im było bliżej dwudziestej tym bardziej atmosfera się rozkręcała.
Równo o ósmej na mini scenę wyszła przewodnicząca szkoły, Amy Grant.
- Witam wszystkich, na corocznym Balu Absolwentów. Mam nadzieję, że wszyscy będą się dobrze bawić, ponieważ to nasza ostatnia impreza w tej szkole. Nie przedłużając, zaczynajmy imprezę. - wygłosiła swoje krótkie przemówienie.
Muzyka została puszczona na cały regulator. Na początku puszczali wszystkim znane piosenki, żeby rozruszać tłum. Muszę przyznać, że DJ znał się na swojej robocie. Szalałyśmy razem z Haylee.
Chłopaki gdzieś się zgubili. Po dwóch żywych piosenkach, które przetańczyłyśmy, musiałyśmy odpocząć. Poszłyśmy po coś do picia i potem do stolika. Nasi chłopcy już tam siedzieli. Oczywiście procenty na bogato. Yhy, tak, to będzie "niezapomniana" impreza.
Posiedzieliśmy tak kilka minut. Dopóki Dj nie zapodał jakiejś powolnej piosenki. Serio ?
- Moja Pani. - Zobaczyłam nad sobą Louisa. - Czy zechciałabyś ze mną zatańczyć ?
Zrobiłam wielkie oczy. Okej.
- Ile ty już wypileś ? - zapytałam śmiejąc się
- Czy to ważne ?
Śmiejąc się, podałam mu swoją dłoń.
Przez większość balu, albo tańczyłam z Niallem i Louisem na zmianę, albo siedziałam i piłam. Oczywiście bezalkoholowo. Haylee też. Chłopaki... no wiadomo. A Harry i Tatiana miziali się po kątach. Nawet nie raczyli się pokazać.
Po północy ludzie zaczęli się zbierać. W sumie. Razem z blondynką postanowiłyśmy, że zbierzemy nasze wesołe towarzystwo i też zawiniemy się do domu. Najtrudniej było nam znaleźć naszą ulubioną zakochaną parkę. Taa, rozumiem, że chcą się nacieszyć sobą ale bez przesady. Dopiero po dwudziestu minutach udało mi się ich znaleźć.
- Te gołąbeczki, wystarczy wam tego dobrego. Jest po północy, więc pora wracać do domu. - powiedziałam
W odpowiedzi usłyszałam tylko jęki niezadowolenia.
- Już ? - zapytał Harry
- Tak już. Tamta dwójka już ledwo żyje. Ja i Haylee jesteśmy wykończone, a ktoś musi poprowadzić samochód.
I to chyba wystarczyło. Załadowaliśmy się do samochodu. Ja, Haylee i chłopaki przysypialiśmy siedząc z tyłu, a Hazz i Tatiana ględzili, że musimy wracać. Skąd w nich tyle energii? Tego nie wie nikt. Na pewno tą noc możemy uznać za udaną. Jak najbardziej. Gdy tylko dotarłam do pokoju. Walnęłam się na łóżko nie zwracając uwagi na nic. Byłam na prawdę wykończona.
Następnego dnia, podczas śniadania Harry z wielkim zapałem opowiadał jak się wczoraj bawił z Tatianą. Jedynie Liam go słuchał, albo tylko udawał. Niall i Lou zdychali ( ostrzegałam), Ja i Hay rozmawiamy przez SMS'y, żeby nie przeszkadzać w monologu, a Zayn pewnie pisze z Pezz. Dan z samego rana musiała iść do studia, tak więc wiadomo.
Postanowiłam, że pogadam trochę z rodziną. Ostatnio dość rzadko się kontaktuję z Mullingar. Podobno Logan zabrał mamę na Karaiby, a siostry zostały pod czujną opieką cioci Maury, która od czasu do czasu przychodzi, i im pomaga. Jak wrócą, to zadzwonię do mamy. Teraz pewnie świetnie się bawi. Martwi mnie fakt, że nie mam kontaktu z ojcem. Pewnie zajmuje się "swoimi sprawami".
Teraz chcę się skupić, na ostatnich tygodniach szkoły. Potem poszukam jakiejś pracy, żeby się nie nudzić.  A co dalej? Kto wie...


Taka dziwna końcówka, ale nie mam pomysłu :/ Przepraszam, że rozdział tak późno ale po prostu, tyle się działo, że nie miałam ani czasu, a tym bardziej ochoty na jaką kolwiek kreatywną pracę. Mimo to, pomysły nadal się pojawiają :) BTW, słyszał ktoś nową piosenkę 1d "Drag me down" Ja od razu się zakochałam <3
Następny będzie, nie wiem kiedy, ale postaram się jak najszybciej, gdyż  czas plynie, a w roku szkolnym obawiam się nie będę miała tyle czasu. Trzecia gimba do czegoś już zobowiązuje.  Nie zanudzam więcej moimi gadaninami. Do następnego :*

2 komentarze:

  1. Taak! Kocham tę piosenkę! Jest cudowna :) No i masz rację.. Terzcia gimnazjum nie będzie łatwa... Czy tylko ja się tak boję? :/
    Do następnego Skarbie <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam na next <3 drag me down <3

    OdpowiedzUsuń