piątek, 9 października 2015

Rozdział 58



! Przeczytaj notkę pod rozdziałem !
Kolejny dzień na Teneryfie. Leżę wtulona w mojego chłopaka, który jeszcze śpi. Uśmiechał się przez sen. Już niedługo. Wymyśliłam mu wyzwanie. Może nie jest zbyt oryginalne, ale będzie beka. Chciałam wstać, ale nie mogłam. Chcąc nie chcąc musiałam go obudzić.
- Ej, ty. Sportowiec za dwa grosze. Wstawaj słońce już dawno na niebie. - powiedziałam
Lou tylko mruknął coś pod nosem. No ja pierdzielę.
- Niall zjadł wszystkie marchewki ! - krzyknęłam
- Co ?! - odwrócił się i zleciał z łóżka
- Nic. A skoro już nie śpisz, to możemy iść na śniadanie. - wyszczerzyłam się
- Nie lubię kiedy tak robisz. - burknął
- Nie moja wina, że nie da się ciebie obudzić w inny sposób. Nie obrażaj się. - pocałowałam go w policzek
- No dobrze, niech ci będzie. - uśmiechnął się
 Hehe, śmiej się póki jeszcze możesz. Włożyłam na siebie  ubrania  a pod to  strój kąpielowy . Pomalowałam się, popryskałam perfumami i wyszłam. Wszyscy mi mówili, że super wyglądam. Ale lizusy. Zjedliśmy śniadanie i tak jak przypuszczałam poszliśmy na plażę. Było gorąco, więc wszyscy ruszyliśmy do wody. Chlapaliśmy się, pływaliśmy i robiliśmy Bóg wie co jeszcze. Spędzaliśmy miło czas. Niestety niedługo musimy wrócić do Londynu. Jednak teraz o tym nie myślę. Po południu postanowiliśmy zrealizować  moje wyzwanie. Oczywiście Louis nie był zbyt zadowolony.
- Ja znam to twoje spojrzenie. Wymyśliłaś coś żeby mnie ośmieszyć. - powiedział
- Może. Nie martw się. Dla ciebie będę łagodna. - uśmiechnęłam się
Ubraliśmy się w zwykłe ciuchy i wyszliśmy. Taksówka zawiozła nas do najbliższego centrum handlowego. Mam nadzieję, że będzie tam sklep z meblami. Na szczęście był. Wszyscy patrzyli na mnie jak na wariatkę. Weszliśmy do środka. Stanęliśmy obok dużych dwudrzwiowych szaf.
- Okej. Twoim zadaniem jest wejść do szafy i siedzieć tam tak długo, dopóki nikt jej nie otworzy. Wtedy musisz powiedzieć " Dzień Dobry, czy to już Narnia ? Jestem w Narni ? " - powiedziałam
Reszta pokładała się ze śmiechu słuchając mojej koncepcji. Tylko nie Louis
- To strasznie dziecinne. - prychnął
- Odezwał się dorosły. Poza tym wyzwanie to wyzwanie. Inaczej cały świat się dowie, że pokonała cię "mała dziewczynka" - mój zaciesz robił się coraz większy
- Jesteś podła. - z wielkim wyrzutem wszedł do jednej szafy.
Teraz już wybuchnęłam śmiechem. Wyjęłam telefon i nagrywałam szafę. Minęła godzina. Dwie osoby tylko spojrzały na tą szafę, nie zaglądając do środka. Sytuacja powtarzała się. Dopiero po trzech godzinach, przyszła jakaś starsza pani. Otworzyła pierwszą szafę. Pokręciła tylko głową i podeszła do drugiej. Czyli tej w której siedział Lou. Myślałam, że padnę. Ta staruszka, gdy go zobaczyła prawie dostała zawału. Po tem krzyczała coś po hiszpańsku i zaczęła walić go swoją laską po głowie. Całą sytuację nagrywaliśmy. Musiałam wkroczyć do akcji.
- Przepraszam panią bardzo za mojego głupiego chłopaka. Nie chciał pani wystraszyć, po prostu czasem mu tak odwala. - powiedziałam po hiszpańsku
- Ależ proszę pani, ja prawie zawału dostałam. Nie będę tolerować takiego zachowania. Zaraz zgłoszę to kierownikowi. - odpowiedziała i poszła
Gdy oddaliła się na bezpieczną odległość znowu wybuchnęłam śmiechem. Lou zgromił mnie wzrokiem.
- Ciesz się, że uratowałam ci dupę. No  chodź tu do mnie. - przytuliłam go
Biedny mały chłopiec. Oberwał od starszej pani. Cały czas się śmiałam
Po tej przygodzie wróciliśmy do domu. Chłopaki wspólnymi siłami przyrządzali obiad a ja i dziewczyny sprawdzałyśmy nagrania i  śmiałyśmy się. Nie potrafiłyśmy się uspokoić.
- Nie martw się,  nie będziemy tego wrzucać do neta. - odezwała się Hay
Podczas obiadu rozmawialiśmy o tym co będziemy robić później. Postanowiliśmy urządzić ognisko na plaży. Tak też zrobiliśmy. Przyłączyły się do nas dziewczyny z Little Mix.
- Zaraz jeszcze dojdą pewne osoby. - powiadomiła nas Jade
Niespodziewani goście. Jeej. Ciekawe kto to. Cóż, zaraz się dowiemy.
Nagle, usłyszałam znany głos. O, nie. Proszę nie. Tylko nie oni.
- Cześć ludzie.
Dokładnie za mną stoją chłopaki z 5 Seconds Of Summer, w samych kąpielówkach. O mój Boże.
   


Oto jest rozdział 58. Szczerze, załamaliście mnie. Dwa komentarze z czego jeden jest spamem ? Aż tak to coś co piszę jest złe ? Zastanawiam się, czy jest sens pisać dla jednej, może dwóch osób. Zawsze mówiłam, że nie będzie szantażu x komentarzy = rozdział. Więc może napiszcie mi CO JEST DO CHOLERY NIE TAK ? Taka jest moja prośba. Napiszcie. Będę wiedziała, co poprawić, co zmienić i dlaczego nie chcecie komentować :)  Następny rozdział kiedy będzie... 5 komentarzy :) I teraz nie ma zmiłuj. 5 komentarzy z odpowiedzią " Co mam zmienić, żebyście częściej komentowali"  

6 komentarzy:

  1. Dobra, biorę sprawy w swoje ręce. Nie przepadam za pisaniem komentarzy, wolę pozostawać anonimowa, ale cóż.....Piszesz świetnie, lubię czytać twojego bloga i proszę nie przestawaj :) Moim postanowieniem od dzisiaj będzie komentować każdy twój rozdział by docenić twój trud ~ K♡

    OdpowiedzUsuń
  2. No więc TO JEST SUPER NOOO!!!! I nie pamiętam czy skomętowałam poprzedni rozdział:) i mi tam sie podoba twój blog :* czekam na nexta ❤Jula

    OdpowiedzUsuń
  3. Hahaha Louis dostajacy laską po głowie od starszej pani =D
    Myślę, że twoje ff jest dobre ale ma strasznie krótkie rozdziały przez co czasami po prostu nie ma czego komentować :)
    Do następnego Skarbie <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Twoje FF jest dobre. Poprostu są krótkie rozdziały i jednak trochę mało się dzieje... :/ Między Jade a Louisem jest zbyt kolorowo, nie mówię że to źle jednak jakaś akcja by się przydała. :) Mogłabyś też bardziej opisywać co się dzieje, gdyż wtedy rozdział jest dłuższy.

    Co do rozdziału to mi się podoba, nawet bardzo. Jedyny minus że krótki. :)

    Pozdrawiam, i zapraszam:
    http://smile-is-all-i-have.blogspot.com /

    OdpowiedzUsuń
  5. Babcia hiszpanka. Hahaha Lol �� ��� ���������� Mam nadzieje że dodasz szybko rozdział 59!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Eee...aaa...yyyyy...... Ugh, ktoś mi powie co napisać? *minka zbitego pieska* Tfu, ogarnij dupe ja! Przejdźmy do sedna.
    Rozdział fajny, no może troszeczkę za krótki.
    Postaraj wpleść w opowiadanie trochę akcji, nie mówię od razu o jakimś Drama Time, tylko o jakiejś kłótni, kłamstwie czy coś. :D
    Pozdro ~ M.I :*

    OdpowiedzUsuń