czwartek, 16 lipca 2015

Rozdział 50

Piątek. Dzisiaj odbywa się bal "absolwentów" . Od rana się denerwuję, chociaż w sumie nie wiem nawet czym. Idę przecież ze swoim ukochanym, a opinie ludzi mam gdzieś. Phoebe i te jej przyjaciółeczki mogą mówić co chcą. Zapewne będzie  je zżerała zazdrość, że ja i Haylee jesteśmy tak blisko z członkami One Direction, a one muszą się obyć "ciachami" z naszej budy. Nam najzwyczajniej w świecie się poszczęściło.
Kiedy udało mi się uspokoić, chociaż odrobinę,  postanowiłam pogadać z Tatianą. Zauważyłam, że była dostępna na Skype i zadzwoniłam. Po kilku sekundach zobaczyłam ją na ekranie.
- Hej. - powiedziałam
- Zabiję cię. - powiedziała rozbawiona
- Dlaczego niby ? - Zaśmiałam się.
Doskonale wiedziałam, o czym mówiła.
- Za to, że mnie wrobiłaś. A tak na serio, to dzięki. - Uśmiechnęła się.
- Nie ma za co. - Przewróciłam oczami
- Taka przyjaciółka jak ty to skarb
- Przestań, bo się zarumienię. Lepiej powiedz jak przygotowania do balu.
- Cóż, zaraz wychodzę na ekspresowe zakupy, a potem makijaż itd - powiedziała
- Jak ostatnio byłam z Haylee w galerii, widziałam idealną sukienkę dla ciebie - oznajmiłam
- I rozumiem, że chcecie mi ją pokazać ? - zapytała
Pokiwałam głową.
- Okej. Spotkamy się w Galerii za dwie godziny ?
- Może być. Powiem Haylee.
- Spoko, więc do zobaczenia. - pomachała mi
Zrobiłam to samo po czym zamknęłam laptopa. Wysłałam szybkiego sms'a do Haylee, żeby się szykowała, bo idziemy z Tatianą na zakupy. Otrzymałam w odpowiedzi "Ok". Podeszłam do szafy i wybrałam zestaw na dzisiaj. Wzięłam jeszcze telefon, kasę i moje ulubione okulary przeciwsłoneczne i poszłam do Haylee.
- Jesteś gotowa ? - zapytałam
- Tak. - Po chwili pojawiła się obok mnie.
Zeszłyśmy na dół. Chłopaki siedzieli wgapieni w telewizor i nawet nas nie zauważyli. Spojrzałyśmy na siebie. Blondynka wzruszyła ramionami.
- Wychodzimy. - powiedziałam
Nawet nie drgnęli. Okej. Wyszłyśmy ignorując ich. Do centrum doszłyśmy w niecałe dziesięć minut. Tatiana już na nas czekała. Przytuliłyśmy się na powitanie. Poszłyśmy pokazać Tatianie tą sukienkę. Na szczęście jeszcze wisiała.
- Jest śliczna. - powiedziała nie mogąc oderwać od niej wzroku
- Przymierz. - poleciła Haylee
Brunetka wzięła wieszak z sukienką i poszła do przymierzalni, a my za nią. Po chwili pokazała nam się.
Szczerze zaniemówiłam. Haylee chyba miała to samo.
- Dziewczyno, wyglądasz super. Musisz ją kupić. - powiedziałam kiedy odzyskałam głos.
Tatiana widocznie się zastanawiała. Nie wiem nad czym. Było oczywiste, że lepszej nie znajdzie.
- Kupię ją. Jest prześliczna i mam nawet dodatki, które by do niej pasowały. - odezwała się po chwili
Poczekałyśmy chwilę. Tatiana wyszła z przymierzalni z sukienką na wieszaku i razem ruszyłyśmy do kasy. Sukienka nie była droga. I to dobrze.
- Mamy jeszcze jakieś osiem godzin. - Spojrzałam na zegarek w telefonie
Postanowiłyśmy usiąść na chwilę i napić się czegoś.
- Zastanawiam się co robią teraz Phoebe i Chloe - powiedzialam
- Pewnie zaczynają nakładać gładź szpachlową na swoje mordy. - Zaśmiała się Haylee
- Taa. Bez tynku ani rusz - Poparła ją Tatiana
Pośmiałyśmy się z naszych plastikowych koleżanek około godzinę. Potem wróciłyśmy do domu.
A to ciekawe... Liam i Harry próbowali coś gotować, ale słabo im to wychodziło, bo Niall im w kółko przeszkadzał. Zayn i Louis oglądali telewizję nie zwracając uwagi na pozostałych. Śmiać mi się chciało.
- Gdzie byłyście ? -zapytał Lou
Spojrzałyśmy na siebie z Haylee. Blondynka poszła do kuchni pomóc tym idiotom z obiadem, a ja usiadłam na kanapie.
- Byłyśmy z Tatianą na zakupach. Dzisiaj o 19:30 wychodzimy. - odpowiedziałam
Po godzinie, tamtej zgrai udało się przygotować coś zdatnego do jedzenia. Potem musiałyśmy się zacząć szykować, bo trochę to potrwa. Już nie mogę się doczekać.

Przepraszam za taką sporą przerwę między rozdziałami, ale jakoś nie potrafiłam się zabrać za napisanie ostatnich linijek. Myślę, że dalej pójdzie łatwo. Do następnego :)

4 komentarze:

  1. Haha gładź szpachlowa wygrywa wszystko! =D
    Do następnego Skarbie <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna :D
    Zapraszam do siebie http://believeinlovex.blogspot.com/p/spisy.html

    OdpowiedzUsuń